Para-Trybunał Konstytucyjny nie miał prawa wydać orzeczenia w sprawie zawieszenia prac komisji śledczej ds. Pegasusa, ponieważ została ona powołana w majestacie prawa i zgodnie z uchwałą Sejmu. Za tą uchwałą głosowali również politycy PiS. Jeszcze trzy lata Ci sami politycy śmiali się i mówili, że żadnego Pegasusa nie ma, a dzisiaj nikt z nich tego nie robi.
Jeżeli świadkowie nie będą przychodzić to będą doprowadzeni, czy to będzie Kaczyński, czy też Ziobro. Jarosław Kaczyński jest szeregowym posłem i obywatelem Rzeczpospolitej, zatem ma te same prawa i obowiązki jak każdy inny obywatel.
Mam jednak nadzieję, że prezes PiS, jako państwowiec nie doprowadzi do takiej sytuacji i jak zostanie wezwany przed komisję, to przyjdzie. 15 marca był już przed nią stawał, ale zarz po tym grupa posłów PiS złożyła wniosek do Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, żeby komisja ds. Pegasusa nie mogła działać. Czyli jednak ktoś się przestraszył, ktoś ma nieczyste sumienie.
PiS naprawdę boi się tej komisji, ponieważ wiedzą, że Pegasus to była ukartowana robota, żeby inwigilować ówczesną opozycję. Stąd też te postanowienie para-Trybuału, gdyby mieli czyste ręce, to by stawali przed komisją i zeznawali.
Tomasz Trela, poseł
PR1, 27 maja 2024 r.