Dokładnie rok temu Lewica w wyborach parlamentarnych zdobyła 49 mandatów poselskich i 2 senatorskie. Po 4 latach nieobecności wróciła do polskiego parlamentu. Najpełniejsze resume przedstawił poseł, sekretarz generalny SLD Marcin Kulasek. Jego tekst z profilu na Facebooku potraktuję zatem za podporę tej relacji.
Politycy wywodzący się z #LewicaRazem #PolskaPartiaSocjalistyczna, #SojuszLewicyDemokratycznej oraz #Wiosna utworzyli #KoalicyjnyKlubParlamentarnyLewica, który oparł swe działania na sile dialogu oraz współpracy ponad politycznymi podziałami.
– Prace w parlamencie w ciągu minionego roku pokazały, iż Lewica głosuje zgodnie ze swoim programem, bez względu na to kto złożył dany projekt.
Posłanki i posłowie oraz senatorka i senator to merytoryczna opozycja, a nie totalny sprzeciw i walka partyjnych bulterierów.
– Pomimo zasiadania w ławach opozycji, parlamentarzystom Lewicy udało się doprowadzić do uchwalenia wielu dobrych rozwiązań. Jednakże sposób procedowania ustaw w Sejmie rządzonym przez Marszałka Sejmu wywodzącego się ze Zjednoczonej Prawicy sprawia, iż jest to zadanie prawie niemożliwe. Jednym z nich jest ustawa antyprzemocowa, która dała możliwość natychmiastowej izolacji sprawców przemocy domowej, to było rozwiązanie niezwykle potrzebne w czasie epidemii i lockoutu.
– Sejm przyjął również poprawkę Lewicy do Tarczy Antykryzysowej, która powiązała wynagrodzenie zarządów firmy, które będą korzystać z pomocy publicznej, ich kadra zarządzająca od tej pory nie mogła zarabiać więcej niż 4-krotność przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce.
– Wiele z naszych projektów – o emeryturze minimalnej, o reprywatyzacji, o świadczeniu kryzysowym, o Rzeczniku Praw Zwierząt, o rozdzieleniu stanowiska Ministra Sprawiedliwości od funkcji Prokuratora Generalnego, o równości małżeńskiej, o związkach partnerskich – Zjednoczona Prawica po prostu zignorowała. Jednakże każdy z nich otwierał nowy rozdział w debacie publicznej i udowadniał, iż teza obozu władzy, iż opozycja nie jest merytoryczna, jest po prostu nieprawdziwa.
– Lewica przez ten rok stała się głosem mniejszości oraz tych, którzy są lekceważeni przez obecny obóz władzy. Osoby tracące pracę w wyniku kryzysu, emeryci mundurowi, Młodzieżowy Strajk Klimatyczny, zwierzęta, ofiary przemocy w rodzinie, listonosze, przedstawiciele branży eventowej, a także wiele, wiele innych grup mogło liczyć na wsparcie.
– Lewica chce lepszej Polski. Każdy powinien mieć pracę i godną płacę, czyste powietrze powinno być prawem a nie przywilejem, równość wobec prawa musi przestać być sloganem, ale zacząć obowiązywać na serio. Nasz kraj jest członkiem Unii Europejskiej i nasze hasło silnej Polski w silnej Europie wciąż jest obowiązujące.
To jest zobowiązanie LewicyBo #ŁączyNasPrzyszłość
***
Lewica w województwie kujawsko-pomorskim wystawiła do wyborów parlamentarnych swoich kandydatów w dwóch okręgach – 4 (bydgoskim) i 5 (toruńsko-włocławsko-grudziądzkim).
W wyniku głosowania mieszkańców regionu do Sejmu RP weszło czworo kandydatów, po dwa mandaty poselskie w każdym z okręgów.
O aktywności posłów lewicy w regionie pisaliśmy nie raz, omawiając poszczególne działania, inicjatywy, interpelacje, udział w programach medialnych.
Poseł Krzysztof Gawkowski (związany z Wiosną Roberta Biedronia) został przewodniczącym Klubu Parlamentarnego Lewicy. Z tego tytułu łączył działalność w okręgu wyborczym z reprezentowaniem Lewicy w całym kraju, licznym udziałem w mediach krajowych, wystąpieniami (77) w czasie obrad Sejmu w imieniu Klubu.
Poseł dbał o systematyczne kontakty z wyborcami w okręgu wyborczym. Obok biura w Bydgoszczy, otworzył też biura w Żninie i Nakle. Często gościł w Inowrocławiu, podejmując interwencję np. w sprawie Huty Szkła, prowadząc tam akcje kampanijne w wyborach Prezydenta RP. Złożył w Sejmie 194 interpelacje, także w sprawach regionu, np. zagospodarowania skażonych terenów po Zachemie.
Poseł Jan Szopiński (był kandydatem bydgoskiego SLD). Wyróżniający się w liczbie zapytań poselskich (57) kierowanych do rządu. Z racji swego doświadczenia samorządowego wyposażony w konkretne argumenty, upór i konsekwencję był dociekliwym dyskutantem. Nie raz prezentował tematy w imieniu klubu parlamentarnego. Pracuje w dwóch komisjach sejmowych – Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Zdrowia. Złożył 154 interpelacje poselskie, a wiele z nich dotyczyło spraw regionalnych, m.in. Portu Lotniczego w Bydgoszczy. Obok biura poselskiego w Bydgoszczy otworzył też wspólne z posłem Gawkowskim biuro w Nakle.
Szczególnie bliskie są posłowi Szopińskiemu zobowiązania przedwyborcze składane środowisku oświaty, stąd ostatnie wystąpienie z mównicy sejmowej poświęcił właśnie brakowi funduszy na płace nauczycieli w budżecie na 2021 rok.
– Ze wszystkich sił staram się wypełniać swój mandat, zgodnie z obietnicami, które składałam w kampanii wyborczej oraz reprezentować nasz region w bieżących pracach Sejmu – oświadcza Jan Szopiński.
Poseł Robert Kwiatkowski (przewodniczący Stowarzyszenia Ordynacka, SLD), jak sam pisze w obszernym sprawozdaniu ze swej działalności poselskiej – musiał drobiazgowo przerobić temat „województwo kujawsko-pomorskie”. Poznać nie tylko jego problemy, ale także ludzi. Wyliczył, że 14 tys. kilometrów przejechał, by spotkać się z wyborcami w swoim okręgu. O jednym z ostatnich spotkań w powiecie lipnowskim pisaliśmy niedawno. Poseł ma w statystyce 215 interpelacji, choć większość dotyczy spraw ogólnopolskich, ale też interpelował np. w sprawie zadłużenia szpitala w Grudziądzu, drogi S-10, integralności UMK, mostu przez Wisłę we Włocławku, modernizacji połączeń kolejowych. Sprzeciwiał się budowie ECF Camerimage w Toruniu. Współpracuje z wieloma organizacjami społecznymi i NGO.
Z wyborcami spotyka się też w biurach poselskich w Toruniu, Włocławku oraz ostatnio otwartym biurze parlamentarno-samorządowym w Grudziądzu. Zapowiada otwarcie kilku kolejnych. Ze szczegółowym rozliczeniem działalności posła R. Kwiatkowskiego można zapoznać się TUTAJ.
Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus (związana z Wiosną) posiada biuro poselskie w Toruniu. Wyróżniała się w odważnych wystąpieniach światopoglądowych, walcząc o świeckie państwo, występowała z interpelacjami w sprawie finansowania związków wyznaniowych, karania pedofilów ukrywanych w strukturach kościoła, także w obronie praw środowisk niepełnosprawnych, przemocy wobec kobiet oraz LGBT. Dała się poznać także jako orędowniczka walki z każdym rodzajem dyskryminacji w społeczeństwie. Podpisała 25 projektów poselskich ustaw i złożyła 88 interpelacji, w tym np. w sprawie budowy obwodnicy Sępólno Krajeńskie – Kamień Krajeński, drogi nr 91 Toruń – Włocławek. 20 razy występowała z mównicy sejmowej.
Pracuje w Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej (STR), jest wiceprzewodniczącą Komisja Etyki Poselskiej (EPS), wiceprzewodniczącą Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich. Należy do zespołów Parlamentarna Grupa Kobiet i Parlamentarny Zespół ds. Miast Polskich – wiceprzewodnicząca.
”– Decyzja aby wspólnie wystartowały trzy partie była najlepszą z możliwych jaką podjęli wspólnie Biedroń, Czarzasty i Zandberg. A potem świetna kampania szefowana przez Biedronia i w końcu znowu głos #Lewicy słyszalny z Sejmu – to był pierwszy krok – wspomina Joanna Scheuring-Wielgus.
Drugim krokiem – wspólny klub w Sejmie, który dla mnie osobiście to wyjątkowy komfort pracy, bo z ludźmi o tych samych poglądach. Mądrzy, doświadczeni, pracowici, niezwykle aktywni, odważni. To duma pracować z takim zespołem .
Trzeci krok przed nami – powstanie Nowej Lewicy. Zawsze chciałam nie tylko być świadkiem łączenia się pokoleń na lewicy, ale również mieć możliwość uczestnictwa w tej budowie. I wiem, że to dobra decyzja i bardzo dobry ruch.
Ten rok to też niezwykle trudny czas dla nas wszystkich. Pandemia komplikuje dosłownie wszystko i mam nadzieję, że wyjdziemy z niej wzmocnieni i zdrowi. Wszyscy, bez wyjątku!”
Czytaj więcej: wyborcza.pl Toruń
Opr. nim, 13 października 2020 r.